W dużym skrócie alergia to zaburzenie działania układu odpornościowego, który działa reakcją obronną na różne substancje – wydawałoby się bezpiecznie – spożywane przez dzieci nie będące uczulone, nie powoduje u nich żadnych następstw.
Alergie są dziedziczne, dlatego jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli któreś z rodziców jest uczulone, dziecko również może mieć alergię. Objawy alergii mogą być różne: od bólu głowy, przez wysypki, skazy, katar, łzawienie oczu, biegunkę, bóle brzucha. Przy alergiach pokarmowych najczęstszymi alergenami są:
- mleko krowie
- jaja kurze
- orzechy włoskie
- kakao
- pomidory
- ryby
- jagody
- fasola
- groszek
- pszenica
Ten spory zestaw oznacza, że w diecie matki karmiącej piersią wyeliminowane muszą zostać produkty m.in. takie jak pieczywo, czekolada, a więc wszystkie zawierające powyższe składniki.
Podsumowując – u dzieci karmionych piersią (które co prawda są mniej podatne na alergię, ale również występują) – mimo wszystko nie rezygnować z karmienia piersią, matka musi zrezygnować ze składników diety, które alergię mogą wywoływać. U dzieci, które karmione są butelką – rezygnacja z mleka krowiego na rzecz hypoalergicznych mieszanek. Nowe składniki diety u dziecka alergicznego należy wprowadzać po jednym, aby łatwiej było wyeliminować przyczynę ewentualnego nasilenia się objawów.
Sama myślałam, że karmienie piersią pozwoli na uniknięcie alergii (mąż jest alergikiem, więc liczyłam się z tym, że u dziecka może też wystąpić). Niestety, pod koniec 3 miesiąca pojawiły się objawy. Diagnoza co prawda nie została jeszcze potwierdzona, badania na wyeliminowanie infekcji, zakażenia bakteryjnego i innych czynników trwają (w tym wieku nie można wykonać badań uczuleniowych), ale wygląda na to, że jest to alergia pokarmowa.