Niemowlę, podobnie jak noworodek, oddycha głównie przez nos i dlatego utrzymanie drożności przewodów nosowych jest sprawą bardzo ważną.
Tak zwana sapka spowodowana zatkaniem przewodów nosowych jest dużym utrudnieniem w przyjmowaniu pokarmu, powoduje rozdrażnienie niemowlęcia, zakłóca jego sen.
Toaletę nosa należy wykonać szczególnie delikatnie. Płynną wydzielinę najłatwiej usunąć z nosa za pomocą gumowej gruszki z miękką, również gumową końcówką. Jeżeli wydzielina ta jest wysuszona i przyklejona do ścian przewodów nosowych, można ułatwić jej usunięcie zakrapiając po jednej kropli fizjologiczny roztwór soli (0,9% roztwór soli kuchennej). Nie wolno wkładać do nosa knocików”z waty. Uszkadzają one błonę śluzową i niszczą jej nabłonek.
Dobrym rozwiązaniem jest użycie tzw. „fridy” do nosa – to bezpieczny sposób usuwania zanieczyszczeń z noska dziecka i chyba najwygodniejszy dla rodziców a najmniej uciążliwy dla dziecka.
Też tego uzywamy, jest ok
A ja przy pierwszym dziecku stosowałam gruszkę i męczyłam się razem z dzieckiem, natomiast z drugim lekarz polecił nam aspirator i wszystkim polecam. Nie widzę w tym nic niesmacznego, wężyk jest przecież wyposażony w filterek, który uniemożliwia zassanie wydzieliny.
Mam aspirator i gruszkę. Gruszka zdecydowanie lepiej spełnia swoją rolę niż ten super aspirator, który ja muszę obsłużyć własnymi ustami (niesmaczne). Gruszka jest super do codziennej higieny noska.
Nie używa się już gruszek – to chyba naprawdę stare czasy, tylko specjalnych aspiratorów