Regularne, codzienne spacery wpływają bardzo korzystnie na rozwój i dobry stan zdrowia niemowlęcia.
Już w pierwszym miesiącu życia noworodek jest przyzwyczajony przez werandowanie, a potem krótkie spacery do kontaktu ze słońcem i świeżym powietrzem na otwartej przestrzeni. Stopniowe hartowanie niemowlęcia przez codzienne wywożenie na dwór pozwoli kontynuować spacery również zimą, nawet przy 10-stopniowym mrozie. W I kwartale życia niemowlęta wywozimy na spacer w wózkach głębokich, wyposażonych w osłony zabezpieczające przed deszczem i silnym wiatrem. Osłony te należy jednak używać tylko wtedy, kiedy pogoda jest rzeczywiście nie sprzyjająca. W pogodniejsze dni wywożenie dziecka w hermetycznie zamkniętym wózku nie ma sensu i jest dla niego szkodliwe. Spacer musi być dla dziecka orzeźwiającą i zdrową kąpielą w słońcu i czystym, świeżym powietrzu.
Dno wózka wykładamy materacem, który przykrywamy w środkowej części ceratką. Z wierzchu kładziemy czyste, zawsze świeżo zmienione prześcieradło. Mały płaski jasiek pod głowę powlekamy również czystą podszewką. Staramy się tak zorganizować program dnia, aby niemowlę znalazło się na spacerze jak najwcześniej i spędziło na nim jak najwięcej czasu. Przed wyruszeniem na spacer skórę niemowlęcia smarujemy oliwą lub kremem.
Spacery latem
Latem niemowlę może przebywać na dworze nawet cały dzień. Jeżeli dysponujemy własnym ogrodem, wybieramy w nim miejsce osłonięte od wiatru i lekko zacienione. Można korzystać z pobliskiego parku lub zieleńca. Oczywiście, spacery zatłoczoną ulicą wzdłuż sklepowych Wystaw, w kłębach kurzu i spalin przynoszą tylko wiele l szkody.
Nie należy też zbliżać się do miejsca zabaw starszych dzieci. Mały pasażer w głębokim wózku wzbudzi ich zrozumiałe zainteresowanie, a wówczas narażamy go na kontakt z chorobą zakaźną. Nie bójmy się odsłaniać w ciepłe dni rąk i nóg dziecka. Łagodne opalenie nie tylko doda mu uroku, ale przede wszystkim będzie ogromną pomocą w zapobieganiu krzywicy.
Nie wolno zapominać o zabraniu ze sobą zapasowej butelki z sokiem lub herbatką. Również zapasowe pieluszki pozwolą w ciepły dzień przedłużyć pobyt na spacerze.
Spacery zimą również są bardzo ważnym punktem w programie zajęć niemowlęcia. Niemowlę ubieramy cieplej, odpowiednio do temperatury na dworze, wkładamy je do śpiwora i ewentualnie przykrywamy kocykiem. Twarz należy posmarować kremem. Nie wolno zaciągać zbyt mocno tasiemek, ani zakładać zbyt obcisłej czapki czy rękawiczek. Powoduje to ucisk na naczynia w skórze, zmniejsza jej ukrwienie i tym samym sprzyja odmrożeniu. Również szkodliwe jest zasłanianie ust dziecka szalikiem. W czasie oddychania para wodna osiada na nim i przy mroźnej pogodzie może spowodować odmrożenie.
Jeżeli niemowlę jest wywożone na spacer codziennie, przyzwyczaja się ono stopniowo do niższych temperatur i czuje się dobrze, nawet gdy na dworze temperatura opada poniżej -8°C. Rezygnujemy ze spaceru, gdy mróz przekracza -10°C lub przy zbyt silnym wietrze. W takich przypadkach staramy się zastąpić dziecku spacer werandowaniem, ustawiając wózek lub przesuwając łóżko w pobliże otwartego okna.