Rodzice bardzo często martwią się, że ich dziecko na skutek ulewania pokarmu zacznie tracić na wadze z powodu niedożywienia. Czy ulewanie pokarmu może być niebezpieczne dla dziecka i czy jest to coś normalnego? Tutaj znajdziesz odpowiedź na powyższe pytania.
W normalnych warunkach, typowe ulanie pokarmu to objętość jednej łyżki treści żołądkowej – pokarmu wymieszanego ze śliną i śluzem. Dlatego nie jest to sytuacja niebezpieczna i z pewnością do niedożywienia nie doprowadzi. Pokarm ulewa każde dziecko – jedne dzieci po każdym posiłku, inne nieregularnie. Ulewanie pokarmu spowodowane jest nie w pełni wykształcony zwieracz między przełykiem a żołądkiem, nakłada się na to nadmiar śluzu, który to usuwany jest podczas ulewania. Ulewanie zdarza się również starszym dzieciom – podczas odbicia połkniętego przy jedzeniu pokarmu. Niektórzy lekarze uważają, że ulewanie to mechanizm zabezpieczający dziecko przed przekarmieniem – dziecko pozbywa się w ten sposób nadmiaru pokarmu.
Ulewanie, jak wspomniano wcześniej – to coś normalnego i nie ma możliwości pozbycia się tej „dolegliwości”. Postaraj się, aby dziecko nie nałykało się zbyt dużo powietrza podczas karmienia – będzie to miało miejsce, jeśli dziecko podczas posiłku płacze, jest niespokojne. Często pytania matek dotyczą ulewania pokarmu przez nos. Dzieje się tak wtedy, kiedy po jedzeniu dziecko leży a w układzie pokarmowym pozostały jeszcze pęcherze powietrza. Dlatego po każdym karmieniu należy dziecko ponosić przez 15-20 minut aż pozbędzie się połkniętych bąbli powietrza. Jest to tak zwane odbijanie dziecka. Jeśli nie damy okazji dziecku do pozbycia się połkniętego powietrza możemy być pewni, że dziecko odbije je później i najprawdopodobniej uleje przy okazji pokarm. Samo ulanie nie będzie problemem, problemem będą brudne ubranka lub pościel, które będziemy musieli wyprać. Dzieci ulewają mniej więcej do 6 miesiąca życia. Większość niemowlaków kiedy umie już samodzielnie siedzieć, przestaje ulewać pokarm.