Kiedy wysłać dziecko do przedszkola

Kiedy posłać dziecko do przedszkola?

Do przedszkola przyjmowane są dzieci trzyletnie. Jednak ukończenie trzeciego roku życia nie jest jednoznaczne z osiągnięciem dojrzałości przedszkolnej. Niektóre dzieci mogą jeszcze nie być przygotowane do funkcjonowania w nowej rzeczywistości i otoczeniu, jakim jest przedszkole.

Tzw. dojrzałość przedszkolna dziecka nie pojawi się u naszego dziecka automatycznie. Musi być ona wykształcona, ukierunkowana wysiłkami pracy wychowawczej nad dzieckiem. Dlatego też wiele dzieci, które ma nieodpowiednią opiekę, jest zaniedbywanych lub odwrotnie – wyręczanych w codziennych czynnościach (rozpieszczanych) w wieku 3 lat nie jest rozwinięte na tyle, aby pójść do przedszkola.

Dziecko w przedszkolu

Na osiągnięcie dojrzałości przedszkolnej dziecka i to, kiedy ona nastąpi wpływ ma wcześniejsza praca wychowawcza rodziców czy opiekunów

Jeśli chcemy posłać dziecko do przedszkola, musimy zastanowić się, czy spełnia ono podstawowe warunki w zakresie dojrzałości fizycznej, umysłowej, uczuciowej, społecznej, ruchowej, czy jest dostatecznie samodzielne. Jak ocenić „dojrzałość przedszkolną” swojego dziecka? Sprawdźmy na poniższej liście wszystkie wymogi, które dziecko posyłane do przedszkola powinno spełnić:

Dojrzałość umysłowa dziecka świadcząca o tym, że można posłać je do przedszkola:

  1. Dziecko swobodnie porozumiewa się z otoczeniem, rozumie polecenia, wskazówki i pytania skierowane do niego, reaguje na nie, odpowiada, ma na tyle bogate słownictwo, by wyrażać swoje myśli w sposób zrozumiały dla otoczenia, wypowiada się za pomocą zdań, dość poprawnie pod względem gramatycznym, umie podać swoje imię, nazwisko, wiek, adres.
  2. Zainteresowane jest treścią opowiadania nauczycielki, czytanych książeczek, oglądanych obrazków.
  3. Zapamiętuje krótkie wierszyki, piosenki, pamięta swoje miejsce przy stole i w szatni, swoją garderobę, swój znaczek.
  4. Potrafi skupić uwagę w czasie zajęć zespołowych prowadzonych przez nauczycielkę.

Dojrzałość ruchowa
Swobodnie porusza się, pokonując naturalne przeszkody terenowe (na spacerze).

Dojrzałość uczuciowa i społeczna

  • Spełnia polecenia, podporządkowuje się zakazom, reaguje na umowne sygnały nauczyciela, oznaczające np. początek zabawy, ciszę.
  • Nie boi się obcych ludzi i nowych, sytuacji, umie nawiązać kontakt z nieznanymi dziećmi i dorosłymi, ma do nich przyjazny stosunek i zaufanie. Wie, że do dorosłych należy zwracać się przez „pan” i „pani”.
  • Przyswoiło nawyki grzecznościowe: umie przywitać się i pożegnać, stosuje zwroty „proszę”, „przepraszam”, „dziękuję”.
  • Znosi dobrze rozłąkę z bliskimi. Pora rodzicami przywiązuje się także uczuciowo do innych osób, np. do nauczycielki.
  • Wykazuje odporność na przebywanie przez dłuższy czas w hałasie i dużej grupie dzieci.
  • Przejawia takie złożone reakcje uczuciowe, jak: litość, współczucie, chęć niesienia pomocy. Zdaje sobie sprawę, że wyrządziło krzywdę innemu dziecku i umie ją wynagrodzić.
  • Potrafi samo organizować sobie zajęcia, szanuje zabawki i sprząta je po skończonej zabawie.
  • Potrafi bawić się spokojnie, bez konfliktów, nie przeszkadzając innym, nie niszcząc ich wytworów, nie reagując agresywnie (kopanie, gryzienie, drapanie, plucie, przezywanie), dzieli jsię zabawkami, współdziałając w grupie 1?2 dzieci oraz w zabawie zespołowej organizowanej przez nauczycielkę.
  • Samo informuje dorosłego o swych dolegliwościach, wyraża swe potrzeby, obawy i życzenia.
  • Ma częściowo utrwalone nawyki higieniczne: wyciera nos chusteczką, myje ręce przed posiłkiem zawijając rękawy, odkręcając sobie kran i wycierając ręce w ręcznik, załatwia samodzielnie potrzeby fizjologiczne, korzystając z papieru toaletowego, spłuczki.
  • Samodzielnie je wszystkie potrawy prawidłowo trzymając łyżkę, posługuje się widelcem.
  • Ubiera się przy niewielkiej pomocy dorosłego (np. wiązanie sznurowadeł), składa ubranie na stołeczku, gdy idzie spać, wiesza je na wieszaku w szatni.
  • Chce być samodzielne w codziennych czynnościach, sprawia mu to zadowolenie.
  • Zasypia bez smoczka, ssania palca, usypiania przez dorosłego.

Nawet jeżeli stwierdzimy, że nasze dziecko odpowiada tym wymaganiom, musimy mimo to przygotować je do nowego etapu jego życia i do zmiany środowiska. Błędne jest stanowisko rodziców, którzy nie chcąc zadawać sobie trudu związanego z przygotowaniem dziecka do przedszkola, twierdzą: „pójdzie do przedszkola, to się nauczy”. Jeśli dotychczas dziecko wychowywało się wyłącznie w domu, bez rodzeństwa, w okresie poprzedzającym pójście do przedszkola, musimy szczególnie często kontaktować je z innymi dziećmi, wychodzić z nim na podwórko, plac zabaw, dużo rozmawiać z dzieckiem o przedszkolu, podkreślając, że będzie tam wiele zabawek i zabaw z dziećmi. Wspólnie z dzieckiem należy kompletować strój i przybory do przedszkola, wybierać się na spacery w kierunku budynku przedszkolnego, by dziecko oswoiło się z jego widokiem, przyjrzało się, jak bawią się w ogrodzie przedszkolaki. Być może, po ustaleniu z dyrektorem przedszkola, nasze dziecko kilka razy będzie mogło uczestniczyć w tych zabawach, czując się bezpiecznie w obecności matki.

Dzieci trzyletnie mogą jeszcze reagować lękiem na rozstanie z matką, na obce osoby, nie znaną sytuację i nowy tryb życia. Zmiana środowiska i uczęszczanie do przedszkola wymaga nauczenia się wielu rzeczy: zachowania się w nowej sytuacji, dostosowania się do regulaminu, obcowania z nowymi osobami, przestawania z rówieśnikami. Wszystko to powoduje przeciążenie układu nerwowego dziecka, rozdrażnienie, złe samopoczucie, szybkie męczenie się.

Musimy się liczyć z tym, że niektóre dzieci, mimo przygotowania, zaprotestują przeciwko chodzeniu do przedszkola. Mogą wystąpić też reakcje nerwicowe: mdłości, wymioty przed pójściem do przedszkola, lęki nocne. Dlatego musimy starać się ułatwić dziecku adaptację do przedszkola. Zadbajmy więc, by zaprzyjaźniło się z jakimś dzieckiem z jego grupy, mogło się z nim spotkać na terenie domu. Spróbujmy przez pierwszy miesiąc odbierać dziecko z przedszkola przed spaniem (jak wiadomo dzieci w tej sytuacji najbardziej rozpaczają).

Oczywiście, nie rezygnujemy ze snu dziecka (śpi w domu), ponieważ jest on mu najbardziej potrzebny w trudnej sytuacji, jaką stwarza adaptacja do przedszkola.

Może ukochana laleczka czy pluszowy niedźwiadek zabrany do przedszkola przywróci dziecku poczucie bezpieczeństwa. Znane są jednak i takie przypadki, w których nawet wiele miesięcy nie wystarczyło, by dziecko przyzwyczaiło się do przedszkola. W takich przypadkach, jeśli tylko na to możemy sobie pozwolić, pozostawmy dziecko na rok w domu, nie narażając je dłużej na tak silne przeżycia. Jest to także korzystne ze względu na ochronę przed chorobami zakaźnymi. Doświadczenie uczy, że dzieci czteroletnie znacznie szybciej i łatwiej przystosowują się do przedszkola.

33 komentarze do “Kiedy posłać dziecko do przedszkola?

  1. ola

    niektore dwulatki radza sobie z takimi zadaniami, trzylatek powinien wiekszosc wykonac po 2 m-cach w przedszkolu, natomiast czterolatek wszystko. Nie oczekujcie od pani przedszkolanki ze wszystko załatwi, bo to nie prawda, rodzice musza sami przygotowywac dzieci i jak najwczesniej uczyc ich samodzielnosci. Najwiecej traca na tym dzieci, bo wyreczanie dziecka to najgorsze co mozna robic, a mowienie ze przedszkolanki sa od reszty to zwalanie calej winy na nie.W grupie jest tyle dzieci, ze jesli dziecko jest niesamodzielne i co gorsza nawet nie potrafi zasygnalizowac to tylko ono zbiera stresy i przykre doswiadczenia, ktore ksztaltuja jego charakter-w tym wieku dzieci ksztaltuja swoja osobowosc na podstawie doswiadczen. Wiec uczymy dzieci wszystkiego od najmlodszych lat, a wymagania podane wyzej nie sa wcale wygorowane.

    Odpowiedz
  2. marcysia

    Dziecko w wieku 5-6 lat musi potrafić odnaleźć sie w grupie rówieśników a przedszkole jest do tego świetną okazją, gdy wybierzemy placówkę która ma bogate zajęcia rozwijające to wtedy zapenwimy też dziecku dobry start do zerówki, np mój syn chodzi do Tequesty i ma zajęcia z rytmiki i angielskiego

    Odpowiedz
  3. kryssstyna

    moim zdaniem 5 lat to optymalny wiek 🙂 tak właśnie wysłałam mojego Kajtka do przedszkola Tequesta na Marinie Mokotów, szybko się w nim odnalazł i zaadaptował się w nowym otoczeniu 🙂

    Odpowiedz
  4. pammilkowa

    Ja posłałam w wieku 4 lat do Przedszkola Ciuchcia Puch Puch i tak juz zostało do 6 latków. Ja jestem z przedszkola bardzo zadowolona i wiem ze była to dobra decyzja.

    Odpowiedz
  5. 11.07.2008

    Mamy pamiętajmy że nasze pociechy rozwijają się w swoim tempie i że jak jedno dziecko nie umie tego wszystkiego co jego rówieśnik to nie czyni je gorsze. Ma czas nie uczmy na siłę bo to nic nie da a wręcz przeciwnie pogorszy sytuację dziecko się zamknie w sobie.Ma czas bądźmy cierpliwi

    Odpowiedz
  6. Tomek

    moja córka jest bardzo związana z nami i konkretnie rozpieszczona. Nigdy nie zostawała z nikim bo zaraz popadała w histerię. Jak poszła do przedszkola to przez pierwszy miesiąc nauczycielka odklejała ją od nas. A później sama biegła z szatni do sali, do dzieci, nauczycielek. Stała się bardziej otwarta i samodzielna. Chętnie zostaje z babcią i innymi osobami a my mamy kawałek życia dla siebie. Warto było się pomęczyć, chociaż niejednokrotnie miałem łzy w oczach jak płakała. Nauczycielka powiedziała nam żebyśmy dali jej miesiąc- półtorej do tego żeby się przyzwyczaiła i udało się

    Odpowiedz
  7. Marika

    do Niki współczuje takich doświadczeń…nie wiem czy wiążesz pracę z przedszkolem, ale…dzieci zawsze pytają o powrót do domu i gorzej jeśli tego nie robią i lepiej im w placówce niż w domu. Poczucie osamotnienia ma każde dziecko, które jest odizolowanie od rodziców szczególnie w wieku ok 3 lat(poczytaj trochę psychologii bo brak wiedzy wychodzi), poza tym dzieci nie mają poczucia miary czasu w godzinach tylko w zdarzeniach. Zatem dziecko nie kojarz,że rodzic przyjdzie o 15 tylko po podwieczorku. A podwieczorek możne być o 14 a godzina to długo(znowu brak wiedzy). Oczywiście nie każda nauczycielka jest ciepła, cierpliwa i pracowita

    Odpowiedz
  8. Marika

    Jestem nauczycielką przedszkola oraz mama trzylatka. Większość dzieci trzyletnich nie spełnia opisanych wymogów, albo nie radzi sobie tylko z niektórymi. Dzieci, które są we wrześniu mało poradne w styczniu nie mają kłopotów z niczym. Mój synek również nie wszystko potrafi i nie uczyłam go na siłę samodzielności we wszystkich aspektach. Uważam,że dziecko potrzebuje czasu by nauczyć się wszystkiego i lepiej jak umiejętności zdobywa z rówieśnikami a nie pod wpływam nadgorliwych rodziców.

    Odpowiedz
  9. niki

    Ha ha…. zakładać, że przedszkolanka zajmie się dzieckiem tak samo dobrze, to jakby wierzyć, że w każdej firmie i przedsiębiorstwie jest wyrozumiały i troskliwy szef!
    To, że dziecko woli przedszkole niż pobyt w domu jest tak samo słuszne jak założenie, że pracownik woli być w pracy niż na urlopie.
    Tylko naiwni mogą uwierzyć w coś takiego!

    Jestem świeżo po praktykach w przedszkolu. Owszem, dzieci są bardziej kompetentne, bo potrafią same się ubrać, umyć ręce itp. Ale trudno mi ocenić skalę ich poczucia osamotnienia. Codziennie kilkoro dzieci przychodziło do mnie pytając „Kiedy pójdę już do domu?”.
    80% przedszkolanek bynajmniej nie przypominało „roskliwych matek zastępczych”, ale etatowe pracowniczki, które z niecierpliwością spoglądają na zegarek.

    Odpowiedz
  10. Edyta

    Włączę się do wątku jako matka 3 latka która „wyrodna ” posłała do przdszkola w wieku 2lat i 3c-cy, dodam, że świadomie mimo że mogło mieć opiekę w domu przez babcię i doraźna moją.
    Decyzję taka podjęłam obserwowujac zachowania synka i chęć jego do kontaktu z dziećmi jednak nie twierdzę, że bez dystansu i obaw.
    Mimo znakomitej aczkolwiek nadopiekuńczej opieki babci i nie ukrywam mojej, jako mamusi swojego oczekiwanego synka po 11 letniej różnicy po córeczce zdecydowałam się zapisać go do przedszkola w tak wczesnym wieku.

    Miałam świadomość , że jest to pionierskie wyzwanie i liczyłam się ze stratą materialna za zapłacenie czesnego gdyby Olo nie zaadoptował by się w krótkim okresie. Pozostawałam w stałym kontakcie z wychowawcami przedszkola i wbrew opinii wszystkim on świetynie się odnalazł (pomijając 2 dni kryzysu po 3dniu pobytu w przedszkolu).
    Obecnie czasem w sobotę potrafi dopytywać o przedszkole 😉 Nie ukrywam, że zdarzyło sie parę dni w których miał leniuszka i nie koniecznie wyrażał chęć pójścia do przedszkola na co mu oczywioście zezwoliłam jednak kolejnego jdnia już sam sie ubierał żeby spotkac się z dziećmi.

    Jeśli chodzi o dojerzałość przedszkolną to w/w są dla mnie/mojego synka jak najbardziej do przyjęcia w wieku 3 lat. Nie podważam żadnego. Należy jednak nadmienić, że większośc z nich opanował właśnie w przedszkolu.

    DRODZY RODZICE NIE MA STANDARDÓW WIEKOWYCH JEŚLI CHODZI O PEWNE ZACHOWANIA I CECHY DZIECKA. CZĘSTO WYNIKAJA POPROSTU Z OSOBOWOWOŚCI DZIECKA!
    MAM 2 DZIECI BAAARDZO RÓŻNYCH OD SIEBIE I WIEM, ŻE NIE TYLKO WYCHOWANIE RODZICÓW MA WPŁYW NA ROZWÓJ I POSTĘPOWANIE DZIECKA, ALE UWARUNKOWANIA OSOBOWOŚCIOWE SĄ GŁÓWNA CECHĄ. MY JAKO RODZICE MOŻEMY STYMULOWAĆ ORAZ MODEROWAĆ CHARAKTER DZIECKA I UCZYĆ CZYĆ PEWNYCH ZACHOWAŃ JEDNAK DOBRE PRZEDSZKOLE JEST NIEZASTĄPIONE W TEKJ KWESTJI.
    DZIECKO UCZY SIĘ PRZEZ NAŚLADOWNICTWO!!! MOJE JAKO NAJMŁODSZE PORADZIŁO SOBIE JAKO NAJMŁODSZE PATRZĄĆ NA INNE DZIECI I NAŚLADUJĄC ICH, ALE TRZEBA BYĆ TU BAARDZO OSTROŻNYM OBSERWATOREN, ŻEBY NIE WBIĆ DZIECKA W KOMPLEKSY I ZAŻENOWANIE.
    NIE ODWAŻYŁA BYM SIĘ POSTĄPIĆ TAK ZE SWOJĄ CÓRKĄ W TYM SAMYM WIEKU PONIEWAŻ NIE PORADZIŁA BY SOBIE.
    TERAZ KIEDY MA 14 LAT ZASKAKUJE ,MNIE SWOIMI ZACHOWANIAMI DOROSŁEGO MYŚLENIA 😉

    POZDRAWIAM WSZYSTKICH RODZICÓW I ZACHĘCAM DO OBSERWACJI I PODEJMOWANIA STYMULACJI, KTÓRA JES BARDZO ISTOTNA DLA DZIECI.
    PAMIĘTAJCIE NIC NA SIŁĘ! ALE PRÓBY PODEJMOWAĆ TRZEBA TO WAŻNE DLA DOBRANIA NAJBARDZIEJ ODPOWIEDNIEGO ŚRODKA EDUKACYJBEGO DLA TWOJEGO MALUSZKA

    Odpowiedz
  11. ojciec dwójki maluchów

    autor (autorka) artykułu jest maszyną wychowawczą do programowania małych robotów: stawia cele i egzekwuje i realizację. jestem osobą z wyższym wykształceniem a mając trzy latka trafiłem do przedszkola umiejąc kilka podstawowych słów i podstawowe czynności przy codziennej obsłudze własnej osoby:) Pozdrawiam wszystkich świadomych, trzeźwo myślących rodziców

    Odpowiedz
  12. Magda

    Karina- ale to dziecka ojciec czy twój ojciec? bo mój mąż wiczorem dziecko kąpie, przebiera, karmi i usypia, bez najmniejszego problemu. Dziadek też pewnie da sobie z tym radę, ale bedzie trudniej.

    Odpowiedz
  13. Magda

    zresztą w każdym przedszkolu są dni adaptacyjne. Chyba ważniejszy problem to zaszczepienie dziecka na pneumokoki i generalnie pracowanie nad zwiekszeniem odpornosci, bo duza zachorowalność u dzieci to jest główny problem w przypadku przedszkoli.

    Odpowiedz
  14. Magda

    No niestety kiedyś trzeba odciąć pępowinkę, nasz maluch ma niedługo 9 miesięcy i idzie do żłobka. Póki co potrafi sam wypić z kubka niekapka i zrobić siusiu na nocnik,jak się go posadzi, ale nie ma co panikować, od reszty są przedszkolanki.

    Odpowiedz
  15. karina

    hej dziewczyny mam problem moj maly ma 2 latka i musze isc do pracy bo jest ciezko ale niewiem co lepsze zlobek?czy zostawic go z ojcem ale wieczorami chodzi oto zeby malego przebral ,wykompal tego sie obawiam doradzcie czy lepiej na rano do pracy i dziecko do zlobka?niewiem co robic tak czy inaczej mi chyba serce peknie bo caly czas jestem z nim na 24 d pomozcie bo sama niewiem

    Odpowiedz
  16. iwona

    Żaden 3 latek, naprawde żadno dziecko w wieku 3 lat, nie używa zwrotu ” pan”, ” pani”, chocbys nawet je zatłukł to i tak bedzie mowic „on”, ” ona”. To jest udowodnione naukowo, radze bardziej zagłebic sie w psychike dziecka a potem bzdurne artykuły pisac . Polecam ” Psychologia dziecka”- Ross Vasta, HaitH, Miller.WSiP.

    Odpowiedz
    1. mj

      hmm – to intersujace bo moj 2.5 letni synek uzywa zwrotow „Pan” oraz „Pani” a w przypadku innych dzieci mowi „Dziewczynka” lub „Chlopiec” – wiec chyba nie zawsze jest tak ze dzieci nie uzywaja takich zwrotow.

      Odpowiedz
    2. Judyt

      A ja mojej corci nie tłukłam i tez uzywa zwrotu pan pani. BYlabym ostrozna w podpieraniu sie teoretycznymi wykładami z ksiazek..Własnie prosze bardziej pomyslec o zlozonej psychice dziecka a nie o tym co ktos napisal.

      Odpowiedz
  17. tata adasia

    Żona ze łzami w oczach pokazała mi powyższy artykuł i powiedziała że mamy opóźnione dziecko!!!! A ja sądzę, że artykuł został napisany z punktu widzenia przedszkolanki – dla niej lepiej że dziecko jest samodzielne i samo się popilnuje 😉 Jak przeczyta to mama która nie będzie pewna że dziecko sobie poradzi to go do przedszkola nie wyśle (jeżeli będzie mieć taką możliwość). A to ułatwi życie paniom w przedszkolu – jeden gałgan mniej ;). A chętnych i tak nie zabraknie. Pozdrawiam trzeźwo myślących. Przemek.

    Odpowiedz
  18. Aga

    Ja jestem zdania,że dziecko w wieku trzech lat nie jest gotowe na przedszkole. Dla dziecka to jest tylko stres, pewnie dałoby sobie radę bo nie miałoby wyjścia ale jakim kosztem…Z mężem zdecydowaliśmy,że nasz synek pójdzie do przedszkola od 4 roku życia.Pozdrawiam wszystkie mamusie,nie słuchajcie rad innych tylko swojej intuicji!

    Odpowiedz
  19. mama trzylatki

    nie do konca sie z Wami zgodzę drogie mamy. Moja córka ma trzy lata (mocne trzy bo jest z początku roku) i samodzielnie myje ręce (w domu ma niską podstawkę z Ikei a w przedszkolu niskie umywalki), ubiera się sama (od rajstop po bluzeczke), sama złoży swoje ubrania w całkiem niezłą kostkę (bawi sie w sklep z ubraniami). W łazience po siusiu sama się podetrze, po k…ce już nie. Ale emocjonalnie niestety wciąż daleko jej od opisanego wyżej opisu trzylatka.

    Odpowiedz
  20. Marcin

    Moja córka ma 2 lata i prawie 4 miesiące i jeśli chodzi o dojrzałość umysłową i ruchową wszystko spełnia.
    Natomiast w zakresie dojrzałości uczuciowej i społecznej to chyba rzeczywiście przesadzili: zupełnie samodzielne mycie rąk – to przynajmniej do 4-5 roku życia jest niebezpieczne (poparzenie gorącą wodą, upadek z krzesła),
    składanie ubrań przez 3-latka to chyba żart, samodzielne podcieranie po załatwieniu się u 3-latka ?, szczególnie w przypadku dziewczynek to zaproszenie do poważnych chorób układu moczowo-płciowego,
    to samo z zupełnie samodzielnym ubieraniem się, reszta jest OK,

    powiem krótko:
    1. nie chciałbym by moje dziecko chodziło do tego przedszkola gdzie pracują panie wyznające powyższe zasady, (w tym autorka artykułu),
    2. na zdecydowana większość rozwoju intelektualnego naszego dziecka pracujemy ( lub „pracujemy”) do 3-5 roku życia, więc proszę wziąć się uprzejmie do roboty, a nie narzekać.

    Odpowiedz
  21. matylda

    Moja córka niedługo kończy 3 lata i uznałam, że nie jest gotowa. Ten artykuł tylko to potwierdził.
    Jak będzie miała 4 lata, będzie w sam raz 🙂 Skoro 4 latki szybciej i łatwiej się dostosowują, oszczędzę dziecku i sobie stresu. No i przede wszystkim mam tą możliwość pohodować dzieciaka jeszcze rok w domu, więc skorzystam.

    Odpowiedz
  22. ja

    ja nie chodzę na imprezy a mimo tego moje dziecko nie potrafi tego wszystkiego.. jeszcze jedna jakaś „mądra” rada??

    Odpowiedz
  23. ewa

    każde dziecko inaczej się rozwija i bardzo wiele zależy od nas rodziców, naszej kreatywności, wiedzy,a także współpracy z nauczycielem. Wówczas łatwiej małemu dziecku zrozumieć i pokonać zadania.

    Odpowiedz
  24. dema

    zgadzam sie … moja córka ma przeszło trzy lata i tego wszystkiego nie potrafi . Przesada i to spora….

    Odpowiedz
  25. Virginia

    „czy naprawdę trzyletnie dziecko to wszystko potrafi? chyba lekka przesada ”
    nika w zupełności się z Tobą zgadzam, tą są zdecydowanie za duże wymagania jak na 3 letnie dziecko. Niektóre dzieci w wieku szkolnym nie radzą sobie z niektórymi wymaganiami, jakie są tu zapisane, a co dopiero taki maluszek 🙁

    Odpowiedz
    1. Anna

      jakby to wszystko umiał 3latek mama wysłałaby od razu do szkoły. Mój ma 6 lat i połowa rzeczy to dla niego trudność. Nie przesadzajmy, przedszkola nie sa w PL darmowe, wiemy za co płacimy, więc więcej chęci do pomocy naszym pociechom !

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.