W trzecim roku życia dziecko celowo i skuteczniej niż poprzednio operuje przedmiotami. Wynika to z usprawnienia ruchowego rąk oraz wiedzy o przedmiotach, którą zdobyło za pomocą dorosłych i własnej działalności.
Wysoki poziom sprawności ruchowej rąk to doskonalenie się precyzji ruchów wykonywanych palcami. Dzięki temu dziecko potrafi na przykład prawidłowo trzymać ołówek w ręce, regulować jego nacisk, rozpinać zamek błyskawiczny. Ruchy rąk dostosowują się do kształtu, wielkości i oddalenia przedmiotu. Łatwo to sprawdzić obserwując, w jaki sposób ” nasze dziecko układa ręce, gdy podajemy mu malutką piłeczkę, a w jaki, gdy ma wziąć dużą piłkę. Zaobserwujmy też, jaki zamach wykonuje, gdy ma nią trafić do bliskiego, a jaki do dalekiego celu.
Szybkość ruchu wzrasta dlatego, że skraca się czas wykonywania poszczególnych jego elementów. Znikają niepotrzebne, dodatkowe ruchy, np. wysuwanie języka podczas nawlekania korali. Zmniejsza się nadmierne napięcie mięśni i usztywnienie ruchów, które stają się płynne i harmonijne. Doskonali się też współdziałanie obydwu rąk, tak niezbędne nawet przy wykonywaniu czynności, w których, jak nam się wydaje, wystarcza tylko jedna ręka (np. rysowanie). Aby ruchy dziecka były skuteczne, muszą pracować nie tylko jego ręce, ale i oczy. Wzrok uczestniczy w działaniu przez dostarczanie informacji o odległości, ułożeniu i cechach przedmiotu, przez kontrolowanie przebiegu działania i jego rezultatu. Zwłaszcza nowych czynności uczy się dziecko pod kontrolą wzroku. Gdy zabraknie sterującej roli wzroku, np. podczas zapinania guziczka pod szyją, dziecka nie może osiągnąć celu, chociaż przed chwilą potrafiło zapiąć wszystkie inne guziki.
Ćwiczenia wpływają na automatyzację ruchów. Oznacza to, że dziecko wykonuje już płynnie cały łańcuch ruchów, nie musi kontrolować ich wzrokiem, skupiając się na ostatecznym celu czynności. Wykonuje je niejako automatycznie. Przykładem takiej zautomatyzowanej czynności jest jedzenie łyżką. Trzylatek potrafi jeść dość szybko, nie zwracając już uwagi na sposób nabrania zupy, a w chwili zbliżania łyżki do ust kontrolę wzrokową zastępuje dotykowa i ruchowa. Warunkiem dobrej sprawności ruchowej człowieka jest zatem wykształcenie się współdziałania między dotykiem, ruchem i wzrokiem, a podstawy tego procesu tworzą się w pierwszych latach życia.
Skuteczne działanie jest również wynikiem wiedzy, jaką dziecko ma o przedmiocie. Samodzielne ubieranie się musi poprzedzać znajomość części ciała i ubioru; jak są zbudowane i jakie mają zastosowanie (do jakiej części ciała należy dana część ubrania). Wiedzę tę dziecko czerpie od dorosłych, słuchając ich wyjaśnień dotyczących sposobu wykonania czynności. Uczy się też tego samo, manipulując przedmiotami; obserwując zachowanie dorosłych i naśladując je. Manipulacja przedmiotami stanowi zasadnicze źródło praktycznej wiedzy dziecka o świecie. Im ta manipulacja jest wszechstronniejsza i angażująca więcej zmysłów, tym bogatsze są doświadczenia dziecka na temat budowy, cech i użyteczności przedmiotów.
W trzecim roku życia poważnie wzrasta liczba przedmiotów, którymi dziecko potrafi się posługiwać w sposób przyjęty przez dorosłych. Wielokrotne powtórzenie najbardziej celowego ruchu utrwala go w trakcie działania, które jest formą uczenia się.
Poziom rozwoju sprawności ruchowej dziecka możemy określić przyglądając się, jak skutecznie potrafi ono działać. Miarą sprawności może być liczba klocków, które ustawia w pionie jeden na drugim. W połowie trzeciego roku życia dziecko buduje wieżę z 8 klocków, a pod koniec już z 10 i więcej. Dziecko potrafi ustawić z klocków budowlę trójwymiarową lub most. W ten sposób stajemy się świadkami przejścia od manipulacji na zupełnie nowy, wyższy poziom ? do tworzenia. Jest to tworzenie celowe i świadome. Dziecko nie ogranicza się juz tylko do nazwania skończonej budowli lub określenia tego, co robi. Trzylatek zdolny jest do zaplanowania swoich czynności i do zrealizowania swego planu.
Potrafi już kierować swoim zachowaniem i kontrolować je mając na uwadze skutek, jaki zamierza osiągnąć. Są to już cechy zachowania, które charakteryzują człowieka dorosłego, choć oczywiście muszą się one dalej doskonalić.
Wskazówki wychowawcze
- Należy stworzyć dziecku okazje do ćwiczenia ruchów rąk. Musimy wydzielić takie miejsce w domu, w którym może ono swobodnie bawić się nie będąc przez cały czas strofowane, że śmieci drąc arkusz na małe skrawki papieru, wysypując klocki z pudła nabrudzi – gdy chce malować farbami. Prócz miejscado zabaw musimy dostarczyć dziecku zabawek do konstruowania i manipulowania (p. spis zabawek i pomocy do zajęć) oraz materiałów i narzędzi potrzebnych do zajęć plastycznych.
- Zdarza się, że w trosce o bezpieczeństwo naszego dziecka uniemożliwiamy mu wykonywanie wielu czynności pożytecznych z punktu widzenia rozwoju psychoruchowego: nie pozwalamy mu prać lalczynych ubrań, kąpać lalki, „bo się zmoczy i zaziębi”, nie dajemy nożyczek, ,,bo się skaleczy” itp. Oczywiście, obawy te są” nie bez racji, lecz pamiętajmy, że niektóre zabawy powinny po prostu odbywać się pod kontrolą dorosłego i w jego obecności. Dajmy zatem nożyczki dziecku na kilka minut i towarzyszymy jego próbom cięcia papieru. Kiedy robimy pranie, pozwólmy naszej córeczce, aby nam asystowała. Fartuszek z miękkiej folii, który przyda się także przy malowaniu farbami, wystarczająco chroni ubranie. Postarajmy się poświęcić dziecku kilkanaście minut naszego czasu i wspólnie z nim zabawić się np. w malowanie.
- Jeżeli dziecko samo nie podejmuje czynności rozwijających sprawność ruchową rąk, zachęcajmy je przez wspólną zabawę do takich zajęć. Zabawy manipulacyjne, konstrukcyjne i plastyczne szczególnie rozwijają motorykę rąk i współdziałanie oka i ręki (koordynacja wzrokowo-ruchowa).
- Pamiętajmy, że nie wolno śmiać się z nieudanych rysunków czy budowli wykonanych przez dziecko. Ośmieszanie dzieci jest w oczach niektórych rodziców metodą zachęcania do pracy nad sobą. Trudno o bardziej fałszywe mniemanie. Dziecko raczej zniechęca się, a gdy jest starsze, wstydzi się swoich wytworów i zaczyna stronić od tego rodzaju zajęć. Pamiętajmy też, że dziecko nawet do nieudanych wytworów dochodzi z wysiłkiem. Jedną z najlepszych form pobudzania dziecka do tych zajęć, do wytrwałości i wysiłku, jest wieszanie rysunków dziecka na macie słomianej lub płycie pilśniowej zawieszonej w pokoju lub urządzenie na jednej z półek regału „wystawki” jego prac zbudowanych z klocków, ulepionych z plasteliny. Nie od rzeczy jest też demonstrowanie w obecności dziecka jego prać bliskim znajomym odwiedzającym dom. Akceptacja prac plastycznych dziecka zachęca je do wznowienia wysiłku i osiągania coraz lepszych rezultatów.
- Jednym z najważniejszych „poligonów doświadczalnych i treningowych” jest samoobsługa w codziennych czynnościach. Dziecko, które matka wyręcza z obawy, że „wystygnie zupa”, „zmoczy ubranie przy myciu rąk”, „ukłuje się widelcem” lub dlatego, że czynności te wykonuje niezdarnie i bardzo wolno, ma znacznie mniej okazji do usprawniania ruchowego swych rąk. Takim postępowaniem opóźniamy usamodzielnianie się dziecka, hamujemy jego aktywność i utrwalamy bierną postawę.