Jak ustrzec się złych dla zdrowia skutków zimy? Lekarz radzi, jak się ubierać zimą, jaka temperatura w mieszkaniu jest optymalna, co robić, aby nasz organizm jak najlepiej zniósł zimę.
Chociaż aura często do tego nie zachęca, starajmy się zimą pozostać aktywni fizycznie: uprawiajmy gimnastykę, spacerujmy. To da nam niewymierne korzyści zdrowotne. Przebywajmy dużo na świeżym powietrzu. Dbajmy, aby temperatura powietrza w mieszkaniu zimą była stała w granicach 19 do 22 C, a na grzejnikach centralnego ogrzewania wieszajmy pojemniki z wodą lub skorzystajmy z nawilżaczy powietrza, uzupełniając je często wodą, nawilżając w ten sposób powietrze. Spożywajmy jarzyny i owoce z mrożonek. Zażywajmy witaminy w tabletkach, ale tylko w ilości zleconej przez lekarza. Przed wyjściem do pracy zawsze jedzmy ciepłe śniadanie. Unikajmy przeziębień szczególnie jeśli cierpimy na przewlekłe schorzenie, np. nerek czy zatok lub cukrzycę.
Osoby chorujące na chorobę wieńcową czy po zawale serca oraz z zaawansowanym nadciśnieniem tętniczym niech pamiętają, że w czasie dużych mrozów nie powinny w ogóle wychodzić z domu. Nie siedźmy w pracy (w ciepłym pomieszczeniu) w ciepłym obuwiu i wełnianych czapkach (panie).
Ubierajmy się ciepło, wychodząc z pomieszczenia chrońmy zwłaszcza obwodowe odcinki naszego ciała, tj. głowę, stopy, dłonie i tzw. siedzenie. W mieście, przy niewielkich mrozach, unikajmy, kożuchów. W zatłoczonych autobusach, tramwajach czy pociągach łatwo w nich spocić się i przeziębić.
Ubierajmy się tak, żeby się nie spocić, tj. warstwami, aby w razie potrzeby można było zdjąć poszczególne warstwy. Np. w ciepłych pomieszczeniach zdejmujemy jeden swetr, w miarę możliwości nośmy bieliznę tylko bawełnianą, na duże mrozy postarajmy się o swetry i skarpetki z czystej wełny, a nie anilanowe.
Ja żyje w tem od 10 do 15stopniC
nie choruje.
Kiedyś żyłam w pomieszczeniach nagrzanych od22 do 27 stopni -chorowałam dość często.